• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog Buszmena

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum listopad 2003, strona 1

< 1 2 >

Uziemiony w domu... A jednak coś się dzieje......

Karaoke rulez... Było naprawde fajnie... W składzie muzycznym : Kajna... Jola... Gacek... Turek (on chyba nie śpiewał)... Machaj... Gref (on też coś nie mrawo ruszał ustami)... no i oczywiście JA...  Najlepsze było Mydełko FA w naszym wykonaniu... Chciałem to nagrać na kompa... Ale no cóż... Trudności techniczne... Słychać było szumy... Lipa... Musze coś z tym zrobić do następnej sesji karaoke :>... A wogóle wielkie dzięki Machaju i Grefu że żeście mnie odwiedzili... Dzieki jeszcze raz... I za te piwko też :)... Tylko Machaju mam do Ciebie prośbe... Następnym razem nie upijaj się u mnie... Jak starzy zobaczą że urządzam w domu libacje ( kiedy oni są na chacie) to mnie wykastrują!!!!!!!!!... I wtedy będe niepotrzebny Grefowi już ;)... Oprócz tego... Gacek pozwolił se pomalować paznokcie... Porażka... Kajna muwiła że sam tego chciał ;)... A na gg w statusie miał sfastyke... I zapytał się mnie czy ładne i polewał... Musiałem go zabanować... Takie są reguły gry...
Jeszcze jedno... Wczoraj dzwoniła do mojej chaty DYREKTORKA szkoły w związku ze specjanym zebrniem dla rodziców... Starszy sie wqrzył na mnie i to nieźle... Ale to standard... Moja mama polazła na te zebranie... Myślałem że bede miałem nieźle przesrane... Jednak musze mam powiedzieć że mam nieźle gadane :D... Skończyło się na tym.. Że za tydzień moja mama zadzwoni do Magdziakowej i będzie pytała się o moje godz. nie obecności w szkole...
Jak będzie źle to się pożegnam z netem :/... Oceny nie mam najgorsze i godzin też nie mam najwięcej... Ale martwi mnie to co mama mi powiedziała - rodzice jechali po dyrektorce szkoły... No to mamy przesrane...
Jeżeli chodzi o moje zdrowienie... To już lepiej... Mniej kaszle... I nadaje się jako tako do życia... A jutro niedziela... Którą spędze z moim kwiatuszkiem... Za którym bardzo tęskniem... Oki wracam do czytania bajeczek...Narcyz...
-=Buszmen=-

08 listopada 2003   Komentarze (4)

Lalalalala...

...Wesoło jesienią
w ogródku na grządce
tu ruda marchewka
tam strączek.
Tu dynia jak słońce
tam główka sałaty
a w kącie ogórek wąsaty.
Ogórek, ogórek, ogórek
zielony ma garniturek
i czapkę i sandały
zielony, zielony jest cały.
Ogórek, ogórek, ogórek
zielony ma garniturek
i czapkę i sandały
zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią
na grządkę w ogrodzie
deszczowa pogoda przychodzi.
Parasol ma w_ręku,
konewkę ma z chmurki
i deszczem podlewa ogórki
Ogórek, ogórek, ogórek
zielony ma garniturek
i czapkę i sandały
zielony, zielony jest cały.
Ogórek, ogórek, ogórek
zielony ma garniturek
i czapkę i sandały
zielony, zielony jest cały....

"Ogórek wąsaty"... I to są włąsnie FASOLKI... Ściągłem je ostatnio i słucham... A troche to tego jest... Aż miło bo wspomnienia z dzieciństwa wracają... Jeżeli chcecie to zaśpiewajcie ze mną karaoke... Choć niepowinienem bo gardło mam chore... Ale to jest silniejsze ode mnie... Więc kto chętny ??:))...
-=Buszmen=-

07 listopada 2003   Komentarze (3)

Ostatnie dni...

Poszedłem w środe do szkoły choć nienajlepiej się czułem (Istny precedens... Seba chodzi do szkoły mimo złego samopoczucia)...  Sprawdziany trzeba było napisać... Z histori normalnie w złej grupie siadłem... Dałem dupy... Szlak... A pozatym mam z histry 2 i 1... Mam nadzieje że bedzie te 2... Módlcie się o to... Natomiast z przedsiębiorczości to była "2 partia pytań"... Czyli pytania trudniejsze od "1 parti pytań" (nie było mnie na 1 sprawdzianie)... Tym razem przy małej pomocy Patrycji , Alicji i Maryśki dałem rade :)... Licze tak na 4 ... może 5-... Po męczących i nudnych lekcjach polazłem do domu... I poszedłem do kina... Z moim kwiatuszkiem... Na film " Torzsamość"... Przyznam się że byłem w Heliosie po raz pierwszy... Powstała wątpliwość czy weszliśmy do właściwej sali ;)...  A co do samego filmu... Był ten thriler nawet ciekawy... Bo może dlatego że dawno mnie w kinie nie było... Powiem wam w sekrecie że... ten teges... Nie bałem się... Gdyż była koło mnie moja myszka... I to ona bardziej mnie absorbowała niż ten straszny film  :)... A co by było gdyby jej nie było... Brr...Aż strach pomyśleć... Po skończonym seansie poszliśmy se na piwko do Kontaktu...  Doszedłem do wniosku że musze napisać notke o aborcji i związkach homoseksualnych...  Ale to innym razem... Niebawem czas było wracać... Kiedy jechałem autobusem... Przez cały czas kaszlałem... Nie mogłem przestać... Koleś który koło mnie siedział... Zapytał się.. Czy dobrze się czuję... Czyżby było aż tak źle... Dziś rano obudziłem się z bólem głowy i kaszlem... Nałykałem się leków... Ale do budy już nie poszedłem... Puźniej przyszdł Gacek i Misiek... Było fajowo , lecz chciałbym w tym miejscu pozdrowić siostre... Która zaprasza do domu ludzi gdy sama jest chora... Jutro też ma ktoś wpaść... Tylko tak dalej Kajna.. A napewno wszyscy będą zdrowi jak ryby :)... W tym momencie jest już lepiej... Ale do szkoły się jutro nie wybieram... Ani na koncert Defektu Muzgó... Ani do 5 nutek... Ani nigdzie... Narazie... Musze się wykurować do niedzieli... Aby znowu spotkać z moją Eweliną (moją i tylko moją... nie podziele się , za żadne skarby...)... Poza tym jeste teraz dość radosny... Dzisiaj w tv były mecze pucharu UEFY... Wiasła dała dupy bezbramkowo remisując... Natomiast Groclin zremisował 1:1 na wyjeździe z dużo silniejszymi Anglikami... Brawo!!! I przepiękną brame walną z rzutu wolnego Sebastian Mila.. Mój imiennik :)... Na dodatek Idea wygrała dziś z Olimpiakosem... 82:80... No a ja wielki kibic sportowy :)... Pasjonuje się nawet gdy Polak jest tylko sędzią :>... Oki koniec z tą notką... Musze coś popracować nad tym blogiem... Wszystkich pozdrawiam.. Narazie...
-=Buszmen=-

06 listopada 2003   Komentarze (1)

Nasze ukochane lektury szkolne...

A teraz troche cytatów z polskich lektur szkoły średniej...

"... ty wandrygo , ty chałapudro , ty skierdaszony wądrołaju , ty chliporzygu odwantroniony... "
"... wy chlipacy , wy purwykołcie , wy kurdpiełki zafądziane..."
oba cytaty - Stanisław Ignacy Witkiewicz "Szewcy"

"... ruchaj się jucho... " Władysław Reymont "Chłopi"

nie ma to jak język polski na języku polskim... a czytać trzeba i wzbogacać swoje słownictwo...
PS.. A wy nie znacie jakieś take cytaty??... Podzielcie się wiedzą...
-=Buszmen=-

06 listopada 2003   Komentarze (1)

Pani Domu...

*Moja mama...
*Nie ma to jak moja mama...
*Czasami trudno ją zrozumieć...
*Chce aby w domu był wieczny porządek...
*!!##Nienawidzi bałaganu##!!...
*Jeżeli takowy się pojawi to totalna masakra...
*A borute to ona umie robić... Nie zazdroszcze nikomu...
*Często daje kary i to tonami... Choć to wydaje się śmieszne...
*Nienawidzi kłótni... Czasami wydaje mi się że już bez nich żyć nie może...
*Prubuje rzucić palenie... Kiedy nie pali - To jest najgorszy okres dla naszej trójcy... Nie da się żyć po prostu...
*Nienawidzi wagarów (ja się temu zasłużyłem)...
*Nienawidzi przyjacielskiego stylu bycia (a tu Karoliny zasługa)...
*Łatwo się wqrza... Ale łatwo można jej sprawić przyjemność...
*Twierdzi że nas nie wychowała... Szczególnie Karoliny...
*Kiedyś podaczas jednej z kłótni powiedziała: "chcę być jak wasi przyjaciele"... Nie wiem jak to odpowiedźieć... Może dlatego to do dziś pamiętam...
*Zaczeła ostatnio chodzić do Kościoła... Jak dla mnie jest to oznaka starości...
*Nie jest stanowcza i wytrwała w swoich postanowieniach... (uff... jakież to wielkie szczęscie)...
*Jest osobą pracowitą... Nienawidzi gdy nikt nie dostrzega jej pracy... Nie muwiąc o samym docenieniu...
*Intersuje się wszystkim co z nami związane... Stara się o nas dbać...
*Mam wrażenie że czasami zrobiłaby dla nas wszystko...
*Na codzień jest osobą bardzo towarzyską i pogodną...
*Jak potrzeba to zasponsoruje nas...
*Zajebiście gotuje... Moja przyszła żona będzie się u niej uczyła gotować... To jest pewne...
Tak... To właśnie moja mama... I za to ją kocham...
PS.!!!Rodzice nie chcą zrozumieć że ich dzieci wcale nie muszą być tacy sami jak oni...!!!
-=Buszmen=-

04 listopada 2003   Komentarze (3)

Nie chcę być uziemiony w łóżku...

Dziadek Mróz nadchodzi już... Można to już poczuć w kościach... Poprostu pogoda jest do dupy... Inaczej się wyrazić nie można... Bo pada , zimno jest i wieje jak cholera... Już od czwartku jeste nieco osłabiony... Potem mnie troche przewiało i zmarzło.. A epidemia grypy się zbliża... No i tera wzieło mnie na chorowanie.. Blee... Nienawidze być chorym... Wszystkiego się nie chce... Taka apatia... Dzisiaj rano czułem się fatalnie... Chyba miałem gorączke... Teraz już jest o niebo lepiej... Choć cały czas pokasłuje... Moja mama na to że to moja wina.. Ale jak tu się z nią nie zgodzić... Powinna mi jeszcze śmierci życzyć... (O niej i o jej nastrojach napisze kolejną notke)... Machaj też choruje i Janusz także... Jak to się zwykło muwić:... Jeden za wszystkich , wszyscy za jednego...) Zobaczymy jak jutro będzie... Mam nadzieje że dobrze bo chcem do szkoły pujść ;)... I być jako tako przytomny... Najwyżej odwiedzicie mnie w szpitalu... O ile ktoś miałby takową chęć... Tak czy siak najważniejsza będzie dla mnie środa.. Spotkam się z moim cudownym kwiatuszkiem... Za którym oczywiście bardzo tęsknie i cmokam bo jakby tu inaczej... I spędzimy milo wieczór... (Nie zapomnij o bajce , którą mi obiecałaś...)... To tyle chciałem powiedzieć o moim samopoczuciu... Zdrowiejcie i wcinajcie dużo witaminy C... Taka moja rada...
-=Buszmen=-

04 listopada 2003   Komentarze (6)

5 Nutek + Moja Myszka...

Zabawa była wręcz świetna... Dobra muzyka.. Naprawde dobra - ostra... Miły klimat i towarzystwo... Bawiłem się przednie.. A nic nie piłem!!!...  Jednak najwięcej uwagi pochłonęła moja myszka...  I dzięki niej ten wieczór był udany... Jej dotyk.. Jej usta... Mniam :)... No i oczywiście ja , jakto ja... Gafe walnołem... Właśnie tera zrozumiałem jakie wielkie głupstwo rzekłem... Powiedziałem coś co nie jest w mojej naturze.. I pewnie żałować tego będe... Hmmm Wine zwale na... Zbyt głośną muzyke :>... A jak... Moje delikatne ucho nie było wstanie wytrzymać takiego naporu decybeli.....Pozatym najbardziej poszkodowanym w tym całym dniu był Misiek.... Tak to już bywa... Nie łam sie... Przełam sie... Jutro będzie kolejny nowy dzień... Kolejna kwestie... Szalika nie znalazłem... Moja siostra czasami przesadza..(rodzinne)... Musze iść do fotografa... Chyba zrobie se krucjate... Anty-wino... anty-wódka...  anty-nalewki... Tylko piwo pić bede... Ale to jeszcze nie tera... Musze sie przygotować fizycznie i psychicznie.. Śmierdzą moje skarpetki... Ide je ściągnoć.. I ide spać... Bo pustka  myślowa..(zmęczenie) mnie złapała.. Dobranoc Wam...

-=Buszmen=-

01 listopada 2003   Komentarze (3)
< 1 2 >
Buszmen | Blogi