Seba robi ciasto...
1 na zakupy do sklepu.. po jajka, galaretkę truskawkową i banany
2 przypominanie przepisu na biszkopt :)
3 ile to jest litr wody?, nie ma miarki, jest tylko miarka na mąkę, litr mąki to litr wody ?, zważyłem na wadze, ok 1kg, pasuje :)
4 wbijanie jajek.. pierwsze jajko rozwaliło się w rękach, wybieranie łupek, drugie jajko w miarę ok, trzecie ok
5 mikserowanie
6 stop, zauważyłem dużą skorupę, szuknie jej, jest ! ok
7 mikserowane
8 trochę piany, stop, 3 jajka to za mało, dobiłem 4 jajko
9 mikserowanie
10 przyszedł tato, mikser mu psuje tv, szkoda gadać
11 łyżeczka proszku do pieczenia i mąka, powolne mieszanie
12 wysmarowana blaszka
13 sprzeczka z bratem, ja: piekarnik 200 stopni C, brat: od 0 stopni C - rozgrzewać piekarnik z ciastem,
14 wygrała moja opcja, bo to moje ciasto
15 sprawdzanie, wbijanie zapałek, łyżki, noża, ok nie kleji się :)
16 ciasto nie urosło, ba... zmalało
17 układanie bananów (brat)
18 zalewanie galaretką (brat)
19 włożenie do lodówki (brat)
20 brat przydał się, bo nie było mnie chwilowo w domu
21 gotowe
22 dobre ciasto, pychota
23 uśmiech Eweliny na widok ciasta - bezcenne , za wszystko inne....
-=Buszmen=-