• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog Buszmena

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum marzec 2008

Gdzie jest sprawiedliwość ?

Artykuł z onet.pl

Ława przysięgłych w Teksasie skazała na 25 lat więzienia Joshuę Mauldina, który wsadził swą dwumiesięczną córkę Anę do kuchenki mikrofalowej, w wyniku czego doznała ona poważnych poparzeń - informuje serwis BBC.

Przysięgli odrzucili sugestie obrońcy Mauldina, który sugerował, że jego klient jest niepoczytalny i nie może odpowiadać za swe czyny.

Oskarżyciel podkreślał wielokrotnie w czasie procesu, że Mauldin posiada długą udokumentowaną historię stosowania przemocy i kłamania w sprawie stanu swego zdrowia psychicznego. Dziewczynka przebywała w kuchence 20 sekund, w wyniku czego doznała oparzeń drugiego i trzeciego stopnia; przeszła następnie dwie operacje, w wyniku których amputowano jej część lewego ucha.

Macocha Any, Heather Croxton, powiedziała po ogłoszeniu wyroku, że dla czynu Mauldina nie ma usprawiedliwienia. – Nie mogę znieść myśli, że pewnego dnia będziesz wolny i będziesz mógł zmienić swe życie, podczas gdy Ana będzie cały czas płacić za to, co jej zrobiłeś – stwierdziła.

Jedyne dwa słowa, które cisną się od razu na usta to... KARA ŚMIERCI... Dla takich s*******i powinny być od razu dwie kulki w łeb... I nie ma zmiłuj się... Może ktoś mówić.. Że to nie humanitarne... Że gdzie szacunek dla życia... Tak.. Ale gdzie on miał ten szacunek gdy tak potraktował swoje własne dziecko...... 

27 marca 2008   Komentarze (3)

Jasna cholera

i to ciągle mało powiedziane... Zatłukę mojego brata jak psa.. Mówiłem mu, żeby żadnego gówna nie instalował na moim kompie.. Nic mnie nie obchodzi, że on chce filmik na komórkę.. Miał kompa, to go zepsuł.. Nie oznacza to także, że ma psuć mojego.. I ściagnął te swoje programiki i softy na koma.. Norton 2008 dał dupy.. I leżę i kwiczę.. Kaspersky własnie walczy z wirusami.. Już ponad 400sta się namnożyło.. A co gorsza.. Trzeba było kasować coniektóre pliki systemowe.. Miesiąc temu reinstalowałem windę.. I znowu muszę się tym zająć.. Noc w plecy.. Bo na jutro potrzebuje kompa w pełni sprawnego..
13 marca 2008   Komentarze (3)

Prawdziwa miłość to..

piłka nożna :).. Nic tego nie zmieni.. Może kiedyś bardziej wolałbym spotkać sie z dziewczyną niż pójść na noge.. Oj głupi byłem.. Teraz bym tak nie postąpił :P.. Dużo ostatnio grywam.. I to na coraz różniejszych boiskach.. Oprócz Beyzyma i pętli na Krzykach.. Doszła jeszcze Skwierzyńska, Wandy a nawet Idzikowskiego za Bayana..  Oczywiście formy nie mam po zimie :P.. Trzeba jeszcze sporo nabiegać się.. Choć postepy są.. W 15 min dobiegłem do ronda na Powstańców Śląskich.. Tj..  6 przystanów autobusowych :D.. Niestety moi starzy znajomi są tacy leniwi, że na nogę nie pójdą.. Wolą siedzieć w knajpie, gadać i pić piwo.. Ekhm.. Do nogi ma się innych znajomych, przeważnie młodszych ale trudno się mówi :D.. Ostatnio na Beyzyma zagadywała mnie jakaś emotka.. Omg.. Mówiła, że skądś mnie zna.. I czy nie chodzę do 24LO :D.. Omg.. Cóż.. Koleżanka kumpla z boiska :).. Życie :)...

A to zdjęcie z tego meczu...

Free Image Hosting at www.ImageShack.us
12 marca 2008   Komentarze (2)

Gówniany dzień

Takiego parszywego dnia nie miałem już od dawien..  I czuje się prawie jak kupa gówna.. W dodatku nieźle wkurwiona..

A zaczeło się nawet dobrze.. Pojechałem z Prykiem na Lotniczą.. Niedaleko, na Idzikowskiego jest fajny kompleks sportowy.. Mianowicie boiska piłkarskie.. Zagraliśmy po 6esciu.. Dobrze się grało.. I co najważniejsze Wygraliśmy 5:2.. Forma w górę.. 2 bramki i asysta.. Ale tło słabe -> studenci.. Godzinę trwał powrót autobusem do domu. I jak zajechałem była prawie 18sta..

W bramie spotkałem mamę.. Mialem jechać do magla na rowerze.. Powiedziałem, że nie mogę, bo się spiesze.. Na 18:30 umówiłem się z Patrycją i Gośką na grilla.. Naraziłem się celowo na ochrzan, aby zdąrzyć... Wykąpałem się, przebrałem.. Jak mama wróciła oczywiście dostałem porządny opierdol... Spakowałem się, pojechałem po kasę, na zakupy i na działkę.. O dziwo wyrobiłem się w 30 minut.. Choć pisałem, że mogę być nawet 18:45.. No to czekam przed bramą działki.. Mówił Dziecioł, że będzie.. Nie ma go.. No ok..  I czekam.. Dostaje sesa, że się spóźnią.. Ok.. Wsumie to one chciały grila na tą konkretną godzinę.. Przystałem, jestem i czekam.. O 19 kolejny ses.. Że dadzą mi znać jak będą pod bramą.. Ciemno i zimno.. Ok.. Pojechałem na działkę.. I zacząłem przygotowania.. 19:20 dzwoni Patrycja, że już są na miejscu.. Mówię żeby weszły przez bramę, a ja zaraz do nich przyjade.. Spoko.. Pojechałem.. I.. Nie ma.. Nigdzie ich nie było.. I wtedy zaczęła się moja bajka z komem.. Pewnie wszyscy znajomi wiedzą, że mam skopaną baterię.. Jak się dzwoni to poprostu wyłącza mi sie telefon... Tylko konkrety w sesach i nic więcej.. No to dzwoniły do mnie, rozłączając mi koma.. A ja nie mogłem ich znaleźć.. Pojechałem do domu.. Zadzwoniłem i się dowiedziałem.. Że i owszem były pod bramą.. Ale mojego domu.. Nie tam się umawialiśmy.. No cudownie.. Skłaniam się do prośby o grila.. Śpieszę sie, aby się nie spoznic.. Czekam jak ten głupi a tu takie numery.. Bardzo się wkurzyłem.. Magda też mnie załamała.. Wysłała mi sesa.. Czy u mnie na działce dobrze widać gwiazdy na niebie.. I jak tak to z Asią by wpadły na obserwację..  Pomyślałem, że pewnie dowiedziały się o grilu od Dziecioła.. No to jak byłem w domu to zadzwoniłem.. Tak obserwacje.. Ale nie dzisiaj.. Ręce same mi opadły.. Nie można było tego na gg.. Tak często jest włączony, to nie problem napisać.. Naprawdę niepojęte to.. Dodatkowo wyżej wymienione Panny (z wyjątkiem Asi) biorę chyba mnie za jakiegoś totalnego idiotę.. I jeżeli chcą dalej mnie okłamywać.. To naprawdę niech robią to mądrze.. Bo takie znajomości przestają mnie już cieszyć..  I trzeba będzie coś z tym zrobić..

Oczywiście jak wróciłem.. Nadeszła dalsza część bury i to taka porządna.. Niby leżącego się nie kopie.. Pokarało mnie jak nic z tym maglem.. A dostało mi się za wszystko i to solidnie..

Zgnojony, zmęczony, smutny, zły, załamany, zmarznięty, wkurzony.. Tak więc dzień do dupy.. Jutro napewno będzie lepszy..

PS Przepraszam za słaby styl mojej notki.. Ale nie mam chęci i sił tego redagować..

12 marca 2008   Komentarze (3)
Buszmen | Blogi