i to ciągle mało powiedziane... Zatłukę mojego brata jak psa.. Mówiłem mu, żeby żadnego gówna nie instalował na moim kompie.. Nic mnie nie obchodzi, że on chce filmik na komórkę.. Miał kompa, to go zepsuł.. Nie oznacza to także, że ma psuć mojego.. I ściagnął te swoje programiki i softy na koma.. Norton 2008 dał dupy.. I leżę i kwiczę.. Kaspersky własnie walczy z wirusami.. Już ponad 400sta się namnożyło.. A co gorsza.. Trzeba było kasować coniektóre pliki systemowe.. Miesiąc temu reinstalowałem windę.. I znowu muszę się tym zająć.. Noc w plecy.. Bo na jutro potrzebuje kompa w pełni sprawnego..