Wkońcu wziąłem się za remont swojego pokoju.. Już ciotka zaczęła nazywać moją norę meliną :>.. Był czas wolny, były chęci i fundusze.. A pozmieniałem praktycznie wszystko.. Pokój jak nowy :).. Jeszcze nie wszystko skończyłem.. Jak narazie:
-popielate ściany
-zagipsowane ubytki
-białe okno
-białe rury i kaloryfer (to największy czad :) )
- drzwi mahoniowo - białe
-przerobione półki, pomalowane palisandrową bejcą a metalowa konstrukcja na biało
-przerobione szafy, jedna poszła na śmietnik, mahoniowo - białe
-przerobione biurko, palisandrowa bejca, polakierowane ( z tym lakierem to jakaś bieda, już mam odpryski ://.. straciłem dużo czasu na lakierowanie.. kupię nową płytę drewnianą na blat.. a w przyszłości przelakieruję)
-wylakierowana podłoga
-pomalowane listwy podłogowe palisandrową bejcą
-fotele i wykładzina na śmieci
-nowa wersalka (a już sie przyzwyczaiłem do spania na ziemi.. jak pies :> )
-nowy dywan
-powrót do mojego pokoju roślin :>
Jeszcze nie wszystko skończyłem.. Pozostało mi:
-domalować biurko + kupić nową płytę
-zrobić półkę na środkowy głośnik nad monitorem (to już prawie skończyłem)
-pomalować krzesło
-namalować tribala na ścianie
-może obraz sobie powieszę albo pistolety.. jeszcze się nad tym zastanowię.. ewentualnie drugi tribal
-drobne domalowania
-myślę też nad nową lampą
I fajrant :).. Dwa dni, może trzy i po sprawie..
Oczywiście pochwalę się efektem końcowym.. Pojawią się na blogu fotki..
Generalnie nie tylko u mnie trwają przeróbki.. Już w dużym pokoju z mamą pomalowaliśmy sufit (biały) i ściany (kremowy).. Na działcę wylałem na podłogę żywicę.. Kajna też działa u siebie.. Tylko że zaczęła od wysokiego pułapu - zdzieranie tapet.. Już zdarła i wygruntowała.. Kładzie gładź... Dzisiaj jej pomogłem, bo słabo coś jej idzie.. Z mamą chcemy jeszcze pomalować przedpokój i łazienkę.. Więc sporo przed nami..
Jestem jak Bob Budowniczy.. Tyle że Seba :P