• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog Buszmena

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 22 kwietnia 2005

Wilno

Od powrotu już trochę czasu upłynęło, a na moim blogu nic na ten temat się nie ukazało... Czasa nadrobić zaległości :)...

Wyjazd organizowała szkoła Eweliny tj Kolegium Nauczycielksie na Trzebnickiej... Trwał on 5 dni... Od 8 do 13 kwietnia... I był... Naprawdę super :)))...

podróż do Wilna: ciężka; wyczerpująca; strasznie niewygodne siedzenia; raz zimno - raz za ciepło; trudno było zasnąć; postoje: w hotelu Polichno www.polichno.pl (pamiętam), fajne miejsce w lesie i ten bluszcz na drzewach :); w Warszawie w nocy - Ewelina nie miała się gdzie wysikać, ledwo co aby nieźle wpadła :D -> ludzie przechodzący i jakiś koleś w samochodzie na parkingu :); totalne zadupie w nocy -  i tam na środku pola toaleta + mycie zębów MASAKRA; granica - szybko i srawnie;

dojazd do Wilno: najpierw szukanie centrum :D i błądzenie;

hotel: okolica świetna - ruiny wkoło; pokój z łazienką; dwa łóżka; na parterze; strasznie tam zimno było brrrrrrrrr, zimniej niż ana dworze POWAGA!; śniadanie - wcześnie rano, zjadliwe i dość sycące; początkowo nie było ręczników, ale ja pomyślałem i wziołem swój :>, a te które potem przywieźli to to chyba ściereczki były, takie mini; dość sprawnie się tam rozpakowaliśmy; zawsze był bałagan; a jedzenia było tak dużo, że ledwo mieściło się na stoliku :>; ostatniego dnia mieliśmy godzinę aby się spakować !! zdąrzyliśmy... ale jakie to były nerwy :>

centrum: daleko nie mieliśmy od hotelu; pierwsze co się rzuca w oczu - duży kontrast! -> żółte Ferrari a za rogiem totalna ruina jakby po bombardowaniu, naprawdę duża bieda; sporo żebraków; zabytków - DUŻO :), mam nawet teraz problemy z pamiętaniem tego wszystkiego i kolejność w jakim to zwiedzaliśmy; dużo zdjęć porobiliśmy i część już wywołana :) wyszły prawie wszystkie uffff, na szczęście; pamiątki: obrazki z Matką Ostrobramską, pocztówki, kufel z syrenką ;), dwa kubki, dwie chińskie filiżanki do herbaty (zakupione w supermarkecie :D), naszyjnik (za którym zwiedziliśmy wszystkie jubilery); no właśnie najwięcej było: fryzjerów, optyków, jubilerskich i z pamiątkami, posterunki policji - tego było w bród; dużo żeśmy się nachodzili i nazwiedzali; szkoda, że wiele kościołów zostało zrujnowanych przez komunistów, zbudować muzeum ateizmu w kościele ? też mi pomysł :], na szczęście odbudowują zniszczenia wyrządzone przez komuchów, być może za jakiś czas jak tam znowu przyjedziemy to będzie już to zrestaurowane ? kto wie :); dużo Polaków tam było; nie było większych problemów z dogadaniem się z Litwinami; ostatniego dnia to kasy brakowało, musieliśmy oszczędzać na mieście :>

powrót: tak jak przyjazd - długi, męczący ale bardziej się wyspałem; kierowca i jego firma transportowa - do bani, ledwo co dojechaliśmy do Wrocławia na resztkach paliwa;

PS. postaram się zeskanować jakieś zdjęcie i wstawię do notki :)

PS. Wilno jest bardziej polskie niż Wrocław - taka historia :)

WYJAZD SUPER, BO SPĘDZONY RAZEM Z MOJĄ UKOCHANĄ EWELINKĄ :))))

Informacje o Wilnie, historia, zdjęcia można znaleźć na tej stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilno

-=Buszmen=-

 

22 kwietnia 2005   Dodaj komentarz
Buszmen | Blogi