GG...
ooo tak... ile to ja czasu przesiedziałem na GaduGadu... napewno sporo :)... trudno mi by było to zliczyć... wsumie to już jakieś uzależnienie... ale nie tylko moje ;)... dużo osób siedzi na gg codziennie albo prawie codziennie :)... nie ma co ale to największy komunikator polski !... lecz prócz straty czasu... to są jeszcze inne aspekty tego programu... można pogadać se z ludźmi... niekoniecznie z tego samego miasta... niekoniecznie z tego samego państwa :)... poznać też kogoś możemy :)... wsumie to tak poznałem Ewelinę ;)... i cieszy mnie to wielce :))... no i jak ma się wspaniałych ludzi na liście... to można liczyć na pocieszenie , pomoc , współczucie :).. wtedy jest cool... ale GG to także... cholerne reklamy... cholerne zaboboniste łańcuszki szczęścia ;)... i ten psujący się serwer... jak mnie to wqrza... szczególnie jeśli gadam o czymś ważnym i nagle GG siada... odmawia posłuszeństwo... i nie chce się włączyć do końca dnia... ehh to takie deprymujące...
PowerGG... wspaniała nakładka na GG... kiedyś obowiązkowo ją miałem... i sprawdzałem kto się ukrywa przede mną :D:D... dziś mi się nawet nie chce zbytnio gadać... no chyba że ta osoba ma na imię Ewelina i jest moją myszką to wtedy to już co innego... chociaż z Puchem też pogadam i Osmendą (heretyk i gej)...
hmmm wsumie wszystko byłoby spoko... gdyby nie mały szczegół... taki program może zniszczyć psychikę młodego człowieka... i to wcale nie żarty tylko powaga... ponieważ taki ludzik na GG może stworzyć swoją nową osobowość... swoje nowe JA... taki jaki by chciał być... a jaki nie był wcześniej... przykrość będzie jeśli w to uwierzy ???... nie brzmi to za wesoło... szczególnie teraz.. gdy nasze społeczeństwo... jest społeczeństwem informacji... każde dziecko ma teraz doczynienia z komputerem i internetem...nie jestem przecież psychologiem ale mam tylko nadzieje... że taki z pozoru bezpieczny program jak GG nie będzie stwarzać patologi...
-=Buszmen=-