Liverpool
Nie pozostaje mi nic innego tylko się dobrze bawić.. I robię to :).. Wczoraj ze znajomych spotkałem tylko Rybę i jego kumpli... Pogadaliśmy sobie na różne tematy.. A spoko było.. Poznałem masę ludzi :).. Był koleś tankowiec z Zielonki (koło Warszawy) z kumplem.. Shiva z siostrą.. Dwóch Francuzów (nie ma to jak angielski :) ).. Członka wrocławskiej kapeli Co.in (wokalista)..I jeszcze kilka dziewczyn i ziomów.. Muzyka tym razem nie była taka fajna jak ostatnim razem.. Ale jak się trochę wypiło piwa.. I grzańca zwanego spirytusem.. To od razu ciekawiej było :D.. Poszedłem o 20:30.. Wróciłem około 4:30 :).. Szkoda, że nie spotkałem Olci.. Ale może za tydzień :)
Buszmen