Rodzeństwo...
Moje rodzeństwo.. No tak.. Mam siostre Karoline i brata Piotrka... Nie będe wam opowiadał co się kryje pod słowem bycia najstarszym dzieckiem bo to niektórzy z was już przerabiają..lub przerabiali ;)... Więc może zaczne od przedstawienia mojej siostry.. A więc jest to 16-latka.. I to piękna , zgrabna i inteligenta (a jak.. to rodzinne)... Poprostu naturalna blondynka... Wsumie od zawsze walczyliśmy ze sobą... O wszystko , wszędzie i wszystkim czym się dało... Ale ludzie się nie zmieniają ale dorastają... Wkońcu zrozumiałem że to moja siostra.. którą bardzo kocham... Co można o niej powiedzieć , no cóż , ma swoje humory... Jednego dnia jest dla Ciebie miła a drugiego masz przesrane i to równo... Nawet nie poznasz przyczyny... Poprostu kwestia przyzwyczajenia... Oprócz tego przepada za swoim podwórkowym stylem bycia , ma wielu przyjaciół i znajomych... I nie wie , kim się dzisiaj obudzi ?? ;)...Jeszcze jedna kwestia , mnie i Karoline dziwi i śmieszy jak muwią nam znajomi że jesteśmy podobni do siebie charakterem albo wyglądem... Bo to tylko czyjaś gafa i nic więcej... To na tyle jeśli chodzi o siostre... Więcej możecie się dowiedzieć wchodząc na jej bloga http://www.blogi.pl/blog.php?blog=sysunia
A tera czasa na mojego pupila.. brata Piotrka :)... Jest on jeszcze młody ma 13 lat zaledwie.. Ale już walczy ze mną... Przeklina , dokucza , wqrza , próbuje się bić.. Założe się że zrobi wszystko dla mego nieszczęścia.. Chyba mnie czasami nienawidzi... No i właśnie to się właśnie nazywa młodszy brat.. Choć wiem że pewnego razu będziemy żyli w zgodzie i święta wojna skończy się.. Piotrek to osoba troszke odbiegająca od pierwowzoru chłopaka... No cóż.. Może dlatego że w dzieciństwie kumał się z moją siostrą... Zabawy lalkami , różne ciekawe zainteresowania no szkoda opowiadać , to trzeba było widzieć.. A czy wyrósł z tego.. Wątpie.. Ale ubolewam nad jednym... Mój rodzony brat nie umie wogóle grać w noge :(... To hańba.. No ale nie będe nad tym długo rozpaczał , każdy przecie jest inny... No i choć ma wsumie troche skrzywioną psychike i pewnie stanie się kiedyś tematem rzeką.. To można się z nim czasami dogadać...
I takim optymistycznym akcentem , kończe notke..
-=Buszmen=-