• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog Buszmena

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • 90minut.pl
    • Blog Agaty
    • Blog Eweliny
    • Blog Magdy
    • Blog Patrycji
    • Forum Beyzyma
    • Ja na Naszej Klasie
    • Sport w internecie
    • Sport w internecie II
    • Twórczość na Napisy.info
    • WKS Śląsk Wrocław
    • Wyniki na żywo

Wychowawczyni zadzwoniła...

... no to wsumie już nie pierwszy raz... ale wiecie jak to jest... rodzice się wqrzają... szczególnie moja mama... jak siedziałem przed kompem to myslałem że chyba mnie zabije... bo se mini wagary zobiłem... co w moim wykonaniu jest standardem :)... no ale za to byłem odwiedzić moją chorą Ewelinę we wtorek :)... no wiecie od razu HAPPY jestem :)... bezwzględu na całą reszte ;)...  ale ten... drobne kłamstewka mamie podsunełem... i pomogłem jej wygrać w literaki na kurniku z trudnym przeciwnikiem... więc już troche lepiej... potem mama musiała oddzwonić do Magdziakowej... słyszałem kilkuminutowy wykład na temat matury w którym uczestniczyła również mama (pierwszy taki przypadek że posiadanie wielu aparatów telefonicznych w domu mogło okazać się złem :) ).... wykład był o tym że musze poprawić oceny i wogóle... powiedziała że się martwi choć myślałem że mnie zjedzie... no a troche musiałem nakłamać... bo jak się jest na straconej pozycji to co innego by mi pozostało :)... ano i powiedziała też swoje powiedzonka-przysłowia ;) (ja też takie mam :D)... Magdziakowa rzekła... "Ciebie nie da się zmusić do chodzenia do szkoły ANI KIJEM ANI PAŁĄ"... końcówka z akcentem :D... a wiecie co jest jeszcze lepsze... że po rozmowie moja mama była zadowolona... uśmiechnięta i wogóle w dobrym nastroju.... szok... no ale taka jest moja mama... czasami trudną ją zrozumieć :)... w tym przypadq wyszło mi na dobre... bo nie mam żadnej urojonej kary  ;) (kiedyś miałem kare na kąpanie się ... a raz na jedzenie :D)... i wogóle żadnej nie mam... dlatego mogłem napisać tą notkę :)............

PS1... czytam właśnie " O zachowaniu się przy stole" ;).... dostałem dzisiaj oficjalne zaproszenie na obiad/kolacje od mamy Eweliny :))))....
PS2... no i zbieram dane dotyczące poloneza.... qrde... kto wymyślił taki cholerny taniec ? :)...
PS3... kochanie zdrowiej :)... w sobote mama chce torta upiec z okazji mej 19 i możesz czuć się zaproszona :)))...
PS4... o właśnie... 6 stycznia o godzinie 11:30 skończyłem 19 lat...jejejeje... czuję się... taki stary :)...
-=Buszmen=-

08 stycznia 2004   Komentarze (8)
Ponura
11 stycznia 2004 o 14:16
...blogi wreszcie znów działają...
syska
10 stycznia 2004 o 21:02
STO LAT!!!!!! STO LAT!!!!!!!! STO LAT!!!!!!! STO LAT!!!!!! STO LAT!!!!!!!! STO LAT!!!!!!! STO LAT!!!!!!! STO LAT!!!!!!!!! STO LAT!!!!!! STO LAT!!!!!!!! STO LAT!!!!!!!STO LAT!!!!!!! STO LAT !!!!!!!! STO LAT!!!!!!!! STO LAT!!!!!!!
PuszekzUSA
10 stycznia 2004 o 19:16
HMMMMMMM>...........po uszach! ! ! ! Przyszlam tu szukac nowej noty.:P :P :P...............PaPa...Pozdrawiam....Buzka :*.....Puszek Puchowy
buszmen
08 stycznia 2004 o 20:22
no kochanie nawet gdybyś obstawiała na swoim to wiedz że ja jestem uparty :) i nic tego nie zmieni :)))...i jeszcze raz podkreślam... wagary to jeżeli już to tylko moja wina!! :)... a najgorsze to to że to chyba raczej ja sprowadzam Ciebie na złą droge kochanie - "małe kłamstewka" :D... a co do kolacji... rozmowa rozmową... to można o byle czym... martwię się tylko czy zachowam się qlturalnie przy stole :D... no a ten... jeżeli dobrze nie pujdzie nam polonez... bo powiedzmy troche wcześniej za dużo wypijemy :)... i jeszcze jedno... kochanie... śpiesz się puki jeszcze mam długie włosy... bo potem ich nie będzie wogóle :D... -=Buszmen=-
Linka
08 stycznia 2004 o 19:53
Wiem, że nie lubisz chodzić do szkoły i to jest normalne i dosyć powszechnie spotykane... Ale jednak pomimo całej niechęci trzeba do niej chodzić! A zobaczyć mnie równie dobrze mogłeś po tych dwóch nieszczęsnych lekcjach... Trzeba było twardo obstawać przy tym, żeby tak się stało - mój błąd i w związku z tym moje wyrzuty sumienia... Sprowadzam Cię na złą drogę ;). Jak mogę Cię nie przerażać, kiedy sama jestem przerażona ;>? Boże, o czym my będziemy rozmawiać przy stole :D. Oczywiście, że dobrze zatańczymy poloneza, kochanie - nie ma innej możliwości :D. Co za pytanie, kotku... Spójrz w lustro... Niedługo te zmarszczki pokryją całą powierzchnię Twojej skóry ;). Pomyśleć, że wkrótce będziesz całkiem łysy ;D.
buszmen
08 stycznia 2004 o 18:26
no kochanie... i jak tu nie skomentować Twojego komentarza :)))... wagary - to był mój wybór i moja niechęć pujścia do szkoły :)... chciałem się z Tobą zobaczyć i tak uczyniłem... więc nie ma co się obwiniać... dobrze kochanie ?? :)... a z tym zaproszeniem to ten... nie przerażaj mnie :D... hmm lepiej se jeszcze raz przeczytam tą książkę :D... a czy polonez jest odpreżający... pewnie tak... jeśli dobrze go zatańczymy ;)... no icieszę się że już zdrowiejesz kochanie :)... mama powiedziała że nie w sobote ale w niedziele zrobi tego torta... bo w sobote ma pracę :)... powiem Ci jeszcze że intryguje mnie te ostatnie zdanie ;).... czyżby moja starość odbijała się na mym wyglądzie ?:D...-=Buszmen=-
Linka
08 stycznia 2004 o 15:55
Taak... Nie wiem jak ja się mogłam zgodzić na to, żebyś mnie odwiedzał w czasie, kiedy powinieneś być w szkole. Mam teraz wyrzuty sumienia i na pewno więcej coś takiego się nie powtórzy. Całe szczęście, że Twojej mamie nie przyszło do głowy Cię za to ukarać, bo wtedy nie wiem, co bym zrobiła :D. A swoją drogą rodzice są dziwni... Moja mama zupełnie mnie zaskoczyła tym zaproszeniem... Chciałam Cię trzymać jak najdalej od moich rodziców ;), a tu nic z tego :D. Hmm... Czytaj, czytaj, bo jak zapytałam moją mamę skąd taki pomysł, to powiedziała, że chce zobaczyć jak zachowujesz się przy stole :D. Nie narzekaj, kochanie... Polonez to taki spokojny, odprężający taniec :>. A ja czuję się coraz lepiej - nawet gardło przestało mnie boleć :). Nic dziwnego, że czujesz się stary... 19 lat... To straszne... Młodość masz już za sobą ;) :D :P.
PuszekzUSA
08 stycznia 2004 o 03:50
hmmm.....ale zbieg okolicznosci pierwszy raz w zyciu dostalam telefon od nauczylciele...prawie mialam atak padaczki...boze.....jestem kujonem bo jestem "moze byc :P" i przez to nie mam zycia.....i gadali chyba 20 minut i mama powiedziala jakie to mam komplemety ale ze za duzo wakacje ze szkoly biore :D....ale nie wiedzialam ze sie to tak nazbiera :D....ciesze sie ze jest u ciebie glonc...>..PaPa.....STARUCHU.....:P......Pozdrawiam....Buzka....:*.......~~~Pucia~~~

Dodaj komentarz

Buszmen | Blogi