• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog Buszmena

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • 90minut.pl
    • Blog Agaty
    • Blog Eweliny
    • Blog Magdy
    • Blog Patrycji
    • Forum Beyzyma
    • Ja na Naszej Klasie
    • Sport w internecie
    • Sport w internecie II
    • Twórczość na Napisy.info
    • WKS Śląsk Wrocław
    • Wyniki na żywo

Starzy ale zakochani...

Hieh... Przechadzam się parkiem i co widzę... Multum zakochanych w sobie ludzi... Jadę autobusem i co widzę?? To samo... Jestem w szkole i co widzę?? Również to samo... Poprostu dookoła nas jest pełno par... I to cieszy taki widok :)...Od razu myślę o takiej jednej mojej ukochanej istotce... O mojej Eweliny... Wówczas żałuję że nie ma jej w tejże chwili przy mnie... Bywa i tak.. Nie można mieć przecież wszystkiego... Chociaż przyznam czasami  zastanawiam się co by było gdybym był teraz samotny... I patrzył na tych szczęśliwych ludzi...Hieh...  Napewno byłoby mi nieco smutno i pewnie zazdrościłbym że taka osoba wie że komuś na niej zależy... Tak... Samotność to jedna z większych zmor człowieka...

Jednak nie taki jest cel mojej notki... Chciałbym powiedzieć o tym co dzisiaj zobaczyłym... To było po szkole... Polazłem z Rybą na przystanek tramwajowy... Ryba pojechał... Ja natomiast czekałem na tramwaj... Z nudów rozejrzałem się dokoła mnie... I  zobaczyłem parę młodych ludzi... Postanowiłem popatrzeć na nich.... Powiem wam że nie znałem ich , choć pewnie chodzili do mojej szkoły... Widziałem jak rozmawiali do siebie... Przytulili się do siebie swoimi ciałami... A po chwili zaczęli się całować... Całowali się namiętnie , z uczuciem... Trochę to trwało... A gdy przestali... Spojrzeli sobie w oczy...Chłopak powiedział coś do dziewczyny... Musiałobyć to coś ważnego i niepokojącego... Gdyż nagle zaczęli na siebie krzyczeć... Odeszli kawałek od siebie... Nie słyszałem o co się kłucili ,  i raczej nie chciałem wiedzieć... Długo to i tak nie trwało , bo rozeszli się... Każdy poszedł w inną stronę... Ale czy na zawsze??... Tego nie wiem... Pewnie w takim momencie nie czuli do siebie nic miłego... Jedynie złość... 

Hieh... Smutne... Ten widok wzudził we mnie zadumę... Co by było gdyby byłbym to ja i Ewelina... Ehhh... Gdyby nagle wszystko runęło... Prysło jak bańka mydlana... Nawet nie wiem co myślałbym w takim momencie... Załamałbym się poprostu... Moje słonko jest ważną częścią mojego życia... I jej strata to tak jak gdyby część mnie umarła... Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić... I nie chcę...

Gdy tak myślałem sobie... Zobaczyłem coś co mi dodało optymizmu...  Zobaczyłem parę staruszków... Szli razem... Bardzo powoli... Ciągle trzymali się za ręke... To był piękny widok... Tacy starzy a jednak jacy młodzi zarazem :)... Doszli do przystanku... Babcia usiadła a dziadek nad nią stanął... I patrząc się ciągle na nią coś do niej mówił... Dziwnie się na nią patrzył... Podszedłem... Zapytałem się go o godzinę... Za pierwszym razem niezareagował i ciągle patrzył się na swoją partnerkę... Zapytałem się ponownie... Wkońcu odwrócił się do mnie... I szybko podał godzinę... Hieh pewnie mnie za pierwszym nie dosłyszał... Przecież stary już to człowiek był... A może usłyszał , tylko wolał patrzeć na swoją ukochaną... Tu jest dylemat... Ja jednak wierzę  że to uczucie...I uważam... Że w tych starych ludziach mimo wieku było więcej miłości niż u tych młodych... Mimo tylu lat nie znudzili się sobą....  Nie całowali się... A jednak okazywali swoje uczucia... To było naprawdę niesamowite zdarzenie... Naładowało pozytywnie moją głowę i moje myśli :)... Niedługo potem miałem tramwaj... Pojechałem... Powiem jedno na zakończenie... Starzy ale jarzy... :)...

-=Buszmen=-

20 lutego 2004   Komentarze (2)
Linka
20 lutego 2004 o 12:37
Wszędzie dookoła nas można dostrzec mnóstwo zakochanych par... I to prawda, że inaczej patrzy się na nie, kiedy samemu się kogoś ma, a inaczej, kiedy jest się samotnym... Wiem jedno, nie potrafiłabym żyć w samotności. Ale mam tu na myśli nie tyle faceta, co po prostu drugiego człowieka w ogóle. Hmm... zadziwiające, że czasami w jednej chwili może być wszystko ok (a przynajmniej tak mogłoby się wydawać), a po chwili wszystko się diametralnie zmienia... W ciągu jednej chwili coś się kończy... Nie mogę zrozumieć, dlaczego często młodym ludziom wydaje się, że miłość to ich przywilej... Że ludzie starsi nie mają i nie powinni mieć do niej prawa... Że ona po prostu nie istnieje w podeszłym wieku... A jednak często bywa tak, jak zauważyłeś - że w tych starych ludziach jest więcej miłości niż w młodych... To musiał być niezwykle pozytywnie oddziałujący widok :).
Iwona
20 lutego 2004 o 09:34
Hmm...zaiste piekny widok. A co do tego, ze jesli bylbys samotny zrobiloby Ci sie smutno....zapewne, ale chyba na widok tej drugiej pary( staruszkow). Teraz jestem sama dlugo to nie trwa, ktos sie pojawia i znika, ale na krotko:( Ja bym w koncu chciala znalezc juz kogos takiego na stale...na kogo bede sie mogla patrzec starymi nieodwidzacymi oczami z ta sama energia i uczuciem gdy spojrzaly na niego po raz pierwszy oczy mlodej dziewczyny...

Dodaj komentarz

Buszmen | Blogi