Mój umysł i myśli są jak roboty na Grunwaldzkim...
Już sam nie wiem co myśleć.. Raz chce mi się płakać.. Raz się wkurzam.. Raz jestem uśmiechnięty.. Na brak emocji nie narzekam.. Generalnie przeważają negatywne emocje... Ale do jakiegoś konsensusu trzeba dojść w tym bałaganie...
Zerwała ze mną.. Powiedziała , że mnie nie kocha.. Znalazła kogoś i jestem przeszkodą w jej szczęściu...
Nie lubię się poddawać.. Ale tym razem.. Ta walka jest beznadziejna.. Nie będe juz pisał o smutku.. Nie będe tym męczył Eweliny.. Nie będe tym męczył siebie (choć i tak będe).. Ona już i tak wystarczająco cierpi.. Ale o jedno proszę nie ignoruj mnie.. Chyba nie chcesz abym Cię nienawidził ?.. Cóż.. Ciężko to powiedzieć... Ale życzę Ci dużo szczęścia w nowym związku.. Może tym razem uda Ci się spełnić dalekosiężne plany...
Sebastian
Buszmen
Będziesz szczęśliwy, zobaczysz... Bzdura dla nastolatków?
chcę być szczęśliwy.. o miłości nawet nie myślę.. bo to bzdura dla nastolatków..
Buszmen
Masz rację... To, co było między nami, stanowi już zamknięty rozdział. Pora zacząć żyć teraźniejszością, a nie przeszłością i mieć nadzieję, że będzie ona równie piękna, a może nawet piękniejsza...
Jeżeli tylko będziesz chciał, nasz kontakt będzie zupełnie normalny... i nieograniczony. Ale musisz być przekonany, że to dobry pomysł i odpowiedni czas.
To prawda, że nigdy nic nie wiadomo... Moja mama powtarza to samo. Ja niczego nie zakładam i jednocześnie niczego nie wykluczam... Życie pokaże, jak się to wszystko potoczy... W każdym razie może się tak zdarzyć, że za jakiś czas nawet nie przyjdzie Ci do głowy liczyć na coś takiego. Myślę, że możesz pokochać kogoś jeszcze mocniej niż mnie.
W zasadzie mi ciężko było wyobrazić sobie wiele rzeczy... Ale wszystko przychodzi z czasem i stopniowo będzie się stawać
co do tej dziewczyny.. wydaje się być fajna.. ładna jest.. podoba mi się.. na pierwszy rzut oka niewiele ma wspólnego z Tobą.. dredy.. kolczyk w brodzie.. ale może to dobrze.. poza tym nie mam pewności czy kogoś ma.. no ale zobaczy.. trzeba być wkońcu optymistą.. bądź zdobywcą ;]
swoją drogą.. dziwnie bym się teraz czuł.. mówiąc do kogoś innego kochanie.. słoneczko.. nie jestem w stanie sobie tego wyobraźić..
tak co do nas.. nie mogę powiedzieć że nie.. ale łudzę się i tak.. że może chociaż kiedyś.. znowu los nas połączy.. przecież nigdy nic nie wiadomo.. los często lubi płatać figle..
jak dobrze wiesz.. złość szybko mi mija.. więc chciałbym utrzymywać z Tobą kontakt.. nie taki jak ostatnio.. spotkanie raz na dwa miesiące i zero rozmowy..
nie
zaskoczylas mnie tym nowym związkiem.. nie sądziłem że tak Ci będzie prędko się wiązać.. i stad moja złość.. ale nic.. to Twoja decyzja i ja ją uszanuję...
uważam że ten czas spędzony razem nie poszedł na marne.. 2,5 roku to nie jest zmarnowany czas.. wiele się przy Tobie nauczyłem... spędziłem wiele cudownych chwil które żadna siła mi nie odbierze.. chcę abyś to zrozumiała.. nie żałuję... nie żałuję bycia z Tobą.. byłem szcześliwy.. i to bardzo... i będe kiedyś.. napewno.. może nie tak szybko.. ale to wymaga czasu.. nie tak łatwo poznać fajną dziewczynę.. więc wakacje już na bank beda samotne... ale Ty korzystaj z możliwości.. masz szanse na coś nowego.. a osoba z którą się zwiazalaś napewno
Zamierzałam tutaj nie zaglądać i niczego nie czytać, a tym bardziej nie komentować, ale widzę, że Ty nadal nie możesz zrozumieć i się z tym pogodzić... I że oczekujesz ode mnie jakiejś reakcji...
Nawet nie wiesz, jak mi przykro, że do tego wszystkiego doszło... Ostatnio myślałam, że byłoby o wiele lepiej, gdybym nigdy nie zagościła w Twoim życiu... Przynajmniej teraz byś nie cierpiał... Ale może nie mam racji? Może warto było dla tych wielu cudownych chwil, które przeżyliśmy razem? Sama nie wiem... W każdym razie możesz mi wierzyć, że nie mogę zaznać spokoju. Mam olbrzymie wyrzuty sumienia i bywają chwile, w których nie tylko nienawidzę samej siebie, ale także życia. W których zastanawiam się, co w ogóle ma sens... Z wieloma osobami rozmawiałam na ten temat, próbując znaleźć sensowne wytłumaczenie... Bo mi samej nie mieści się to w głowie. Byłeś moją pierwszą, prawdziwą miłością i kochałam Cię całym sercem... Dlaczego więc nagle ws
bo napisał go ktoś kto tego bloga bardzo lubi.
I uważa że to wszystko jest doskonałe...
Notki...aż sobie tą przeczytałam...i była super! a to do mnie nie podobne bo ja zazwyczaj ich nie czytam...:D
Szablon...
wprost genialne!:)
A teraz powiem Ci na dokładke
że i ty możesz czasem lub najfajniej
teraz wejść i skomętować mi coś całkiem przypadkiem:D
www.katarzyna20.blog.pl
aby dostać sie do my bloga należy znać:
login: hey
hasło: hey
Dodaj komentarz